Erotyczne opowiadania: Przygoda w łazience

Jestem hydraulikiem od 11 lat. Lubię swoją pracę. Założyłem własną firmę, więc nie muszę robić „na kogoś”. Cenię sobie każdego klienta, jego potrzeby i zawsze podchodzę do niego bardzo indywidualnie. Tego dnia pojechałem jak co dzień na wezwanie. Dzwoniła jakaś młoda babeczka, że coś dzieje się jej ze zlewem w łazience i że poleciła mnie jej koleżanka. O więcej nie pytałem, po prostu pojechałem i tyle.

Kiedy zadzwoniłem na dzwonek, otworzyła mi drzwi prześliczna, młoda, cycata blondyneczka o bardzo, bardzo długich nogach. Niby nic w tym nadzwyczajnego, tyle, że ona otwarła mi drzwi mokra, w cieniutkim, króciutkim płaszczyku kąpielowym, spod którego widać było sterczące suteczki.

-”Oh, a myślałam, że zdążę wziąć prysznic nim Pan przyjedzie!” - rzuciła i zaśmiała się.
-”Jestem zawsze punktualnie u klienta. Jeśli Pani chce, poczekam...” - odpowiedziałem nieco zakłopotany.
-”Ależ nie, nie. Zapraszam. Łazienka duża, zmieścimy się oboje, haha! Ja wezmę do końca prysznic a Pan zrobi o co go poproszę...” - puściła mi oczko.

„Co jest?!” - pomyślałem. Sen, czy co? Przecież ona ewidentnie mnie podrywała...
Wskoczyła po kilku schodach na piętro, a ja za nią. Oczywiście cały tyłek było jej widać, więc miałem co pooglądać... Boska laseczka... - ale ok, trzeba zachowywać się profesjonalnie!

„Umywalka jest tam, coś psika, kiedy odkręcam zimną wodę...” - powiedziała, po czym bez oczekiwania na odpowiedź, obróciła się tyłem do mnie, zrzuciła z siebie czerwony, satynowy płaszczyk i weszła pod zaparowany prysznic.

Oczywiście, że nie potrafiłem się skupić i co jakiś czas spoglądałem na kabinę, czy czasem czegoś jednak nie będzie widać... - nie było, no trudno...
Szybko mi poszła robota. Na tyle szybko, że ta nawet nie zdążyła wyjść spod prysznica.
Otwarła tylko drzwi kabiny i powiedziała:
-”A może... umyjesz mi plecy, skoro już tu jesteś? Brakuje mi męskiej ręki...”.
Zostałem bez słowa. Ukryta kamera!? O co cholera chodzi!?

Zaryzykowałem. Klient, to klient, nie? Każde wymagania powinno się spełniać z najwyższym profesjonalizmem... Uchyliłem drzwi, namydliłem gąbkę i umyłem jej delikatnie plecy. Obróciła się do mnie przodem, zaśmiała i wciągnęła mnie pod prysznic. Pocałowała i zdjęła ze mnie przemoczone ubrania, rzucając za kabinę... Nie ukrywam – nadal byłem zaskoczony – a teraz jeszcze bardziej.

Kucnęła i wzięła mojego sterczącego od dobrych kilku już minut fiuta do ust. Strzeliła mi takiego lodzika o jakim tylko mogłem sobie wcześniej pomarzyć... Pełen profesjonalizm..

Wstała, wskoczyła na mnie, opierając się o szybę prysznica, oplotła nogi na moich biodrach i nadziała się na mojego fiuta – bez pytania, bez zbędnych gierek czy pocałunków.

Drapała mnie po plecach – co cholernie mnie podniecało, a ja obijałem się klatką piersiową o jej wyjątkowo duże cycki, których sutki stały jak szalone – podrażniane przez moje ciało. Zeskoczyła ze mnie o dokończyła ustami to co zaczęła... Z gracją wypluła całą spuściznę jaka wylądowała w jej ustach po tym, jak przez chwilę ssała moją pałę najmocniej jak potrafiła. Opłukała usta, opłukała mojego fiuta i znowu, bez chwili przerwy, zaczęła robić mi loda.

Wstała, obróciła się tyłem do mnie i klepnęła się w swój okrągły tyłek.
Wszedłem w nią najszybciej i najmocniej jak potrafiłem. Waliłem ją mocno i szybko, polewając silnym strumieniem prysznica jej cipkę, co bardzo ją podrażniało i podniecało – o czym krzyczała na całą łazienkę. Co ja mówię... na dom cały!

Od klapsów, które jej dawałem, jej tyłek był już naprawdę czerwony. Dobrze się bawiłem, oby więcej takich zleceń!

W końcu spuściłem się kolejny raz, tym razem w jej dziurce. Krzyknęła i wiła się jak szalona... Doszliśmy w tym samym momencie... Chwilę jeszcze polewała się wodą z prysznica i bawiła swoją nabrzmiałą cipeczką – piękny widok...

Wychodząc spod prysznica, powiedziała tylko, że liczy, że zawsze będę odbierał jej telefon, kiedy tylko będzie mnie potrzebowała... w łazience.

Chcesz zamieścić tu opowiadanie, które przeczytają setki tysięcy osób? Wyślij je na kontakt@asdpornoman.pl